potwierdzam w razie awarii automat ma jechać na lawecie dopuszcza się holowanie na dystansie nie dłuższym niż 50km - niezależnie od tego czy silnik pracuje czy nie, to w skrzyni nie ma ciśnienia pracujący silnik wytwarza ciśnienie tylko w sprzęgle hydrokinetycznym, a reszta skrzyni pracuje praktycznie "na sucho", jedynie to co się rozbryzga to jest wiadome i znane skrzynia się niszczy w ten sposób to tak, jakbyś ją holował - nie ma ciśnienia nigdzie poza sprzęgłem, a kolega jest powiedziałbym niepoważny automat ma coś na styl wolnego koła (znane z dwusuwów - wartburgi i inne pierdzące wynalazki) co powoduje, że prędkość silnika przekłada się na prędkość kół ale nie odwrotnie tylko na biegu bezpośrednim mamy hamowanie silnikiem lub jeśli zablokujemy pogrzebaczem 3 lub 2 lub 1 NAWET jeśli by to było jak w manualu i byłaby opcja hamowania silnikiem, to pracując na jałowym silnik zużywa paliwo, a jeśli jest hamowanie silnikiem, to ECU odcina dopływ paliwa do ok. 1800-1600obr/min chyba że się depnie na gaz (od tego jest TPS podający info o otwarciu przepustnicy) - powyzej tej prędkości obrotowej po prostu nie podaje paliwa przy hamowaniu silnikiem gdyby podawał, to ładne strzały w wydechu by były z niespalonego paliwa nie selektor podaje informację do komputera skrzyni w jakim trybie skrzynia pracuje, i czy wolno odpalić silnik (można przecież tylko na N lub P) kwestia zmiany biegów (przeciąganie) to sprawa czujnika temperatury oleju w skrzyni i zawsze będzie na zimnym przeciągał, żeby silnik nie dostawał po grzbiecie zimny silnik nie może być przeciążany - między innymi przez pałowanie do odcinki od razu po rozruchu rano, jazdę "na radiowóz" czzyli III bieg i 1200 obr/min itp zimny silnik musi mieć odpowiednie obroty i o to właśnie dba komputer skrzyni - zarówno jak silnik jest zimny jak i ciepły swoją drogą automat jest specyficzny, bo jeśli ktoś nie doświadczył, to żeby zawału nie dostał: przy spadku temperatury do -30/-35*C możecie mieć myk polegający na tym, że po wrzuceniu biegu auto stoi a silnik wyje nie ma sensu cokolwiek robić, tylko poczekać aż silnik pyrkając na jałowym troszkę się zagrzeje między innymi po to jest dwusekcyjna chłodnica silnika, w której część jest wydzielona na chłodzenie oleju w automacie, a w zimę na jego podgrzanie dexron w takiej temperaturze to prawie że galaretka - mniej więcej konsystencja kiślu skrzynia nie da rady pracować z tak gęstym olejem i musi się on nieco zagrzać (od ciepła w układzie chłodzenia silnika)